Znalezienie idealnie pasujących zasłon wcale nie jest takie proste. Bardziej wymagający zawsze pokręcą nosem na kolor, rozmiar, wzór, czy rodzaj materiału. W takim wypadku można zlecić ich przycięcie lub uszycie od nowa z wybranej tkaniny. Jednak bardziej utalentowani domownicy powinni pokusić się o własnoręczne uszycie zasłon do pokoju, które będą idealnie odpowiadać na potrzeby wnętrza.

Wieszamy tkaninę na oknie tylko po to, by je udekorować. Półprzezroczyste, zwiewne zasłony w tulipany są bardzo ładne i dodają świeżości, jednak nie są w stanie zaciemnić odpowiednio pokoju. Materiał może być jasny- kolor nie ma takiego znaczenia. Ważne jest jednak jego gęstość tkania. Im tkanina jest gęstsza, tym ciemniej będzie w pokoju (zwróćmy na to uwagę zwłaszcza w pokojach dzieci, które muszą mieć odpowiednie warunki do spania). W drugiej kolejności musimy zwracać uwagę na sposób montażu, aby nasze nowe, uszyte zasłony w tulipany dały się zamontować na karniszu. Najłatwiej jest oczywiście szyć zasłony pod karnisze z żabkami, ponieważ przygotowanie materiału wiąże się jedynie z dokładnym obszyciem granic tkaniny. W przypadku zasłon sztancowanych lub szelkowanych sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Istotny jest wybór rodzaju materiału ze względu na jego właściwości i wzór. Jeżeli marzymy o wzorach roślinnych, zasłonach w tulipany, wówczas najlepszym rozwiązaniem będą tkaniny naturalne, które świetnie współgrają z motywami kwiatowymi i umożliwiają trwały, intensywny nadruk. Jednolite, eleganckie zasłony szyje się natomiast z tafty (ciężka, szeleszcząca, gładka tkanina o mieniącej powierzchni) lub mory (tkanina z falistym, mieniącym się wzorem, przypomina to nieco tkany znak wodny).

Podczas kupowania wybranego materiału trzeba pamiętać, że tkanina powinna mieć szerokość co najmniej dwa razy większą od szerokości okna. Choćby nasza zasłona w tulipany była uszyta z najpiękniejszego materiału, zbyt wąska nie osłoni należycie okna. Kolejna rzeczą (o której być może niektórzy nie słyszeli) jest dekatyzacja. Jest to proces termiczny, któremu poddawany jest każdy materiał na zasłony. Dzięki dekatyzacji materiał nie rozciąga się z biegiem czasu, ani też nie zbiega w trakcie kolejnego prania. Proces można przeprowadzić na maglownicy- taki sprzęt posiada każda pralnia, dlatego możemy poprosić pracowników o pomoc. Jeżeli kupujemy zwykły materiał, który nie przeszedł tego zabiegu, wówczas musimy brać poprawkę na szerokość materiału- trzeba doliczyć 10-15 % szerokości więcej niż faktycznie potrzebujemy na uszycie jednej zasłony.